wtorek, 19 listopada 2013

Rozdział 8*

Zanim jednak doszło do ich pierwszej randki minął prawie miesiąc.
Sam uczył się pilnie nie tylko w szkole ale i  zgłębiał tajniki magii i był w tym coraz lepszy. Wyatt zajęty był nie tylko pracą ale i pomagał rodzinie w walce z demonami i bywał u Starszych niemal codziennie.

W końcu chłopak postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
-Wyatt?- Zapukał do sypialni mężczyzny
-Cześć Sam- uśmiechnął się do niego i odłożył książkę- Czy coś się stało?
-Właściwe  to tak- wiedział że jeśli nic nie zrobi ich związek pozostanie w zawieszeniu- Miesiąc temu obiecałeś mi randkę i wciąż czekam. Ja wiem że było wiele spraw....- nie dokończył bo znalazł się w ciepłych ramionach Wyatt'a
-Przepraszam cię za to- pocałował go lekko- chcę żebyś wiedział jak jesteś dla mnie ważny....
-Dlatego ja cię zapraszam na strych- uśmiechnął się tylko i wziął go za rękę- wiesz jak ty nie pójdziesz na randkę to randka przyjdzie do ciebie Paige bardzo mi pomogła ale pomysł jest mój
-Na pewno będzie dobrze- - mężczyzna był zaskoczony ale Sam miał rację zaniedbywał go bardzo a przecież jeszcze mocniej kochał i musi to wiedzieć.

Strych niemal cały wyłożony był poduszkami. Stary projektor stał gotowy do użycia a na samym środku na małym stoliku leżała kolacja i butelka wina.  Wyatt spojrzał na niego.
-Piper powiedziała że mogę wypić lampkę- poprowadził go na środek i pstryknął palcami. Światło zgasło a zapaliły się miliony małych lampek.
-Pięknie- mężczyzna  usiadł- Może toast?
-Chętnie- Sam zaczął się denerwować. Wiedział czego chce po dzisiejszej nocy i bardzo się na to cieszył. Dobrze się przygotował. Mimo wszystko było mu coraz bardziej głupio. A może Wyatt go odtrąci. Mimo wszystko przysunął się bliżej i pocałował go w policzek.
-Czym się tak denerwujesz? - Zapytał podając mu kieliszek
-Wydaje ci się- nie smakowało mu więc szybko odłożył na miejsce- Film?
-Może później. Wyglądasz wspaniale- i on postawił kieliszek na stoliku. Pragnął chłopaka teraz chyba bardziej niż wcześniej, ale musiał się powstrzymywać
-Możesz dotknąć jeśli chcesz- uśmiechnął się słodko Sam i Wyatt przegrał z samym sobą. Przysunął się bliżej i zaczął go całować. Najpierw bardzo delikatnie ale gdy chłopak przysunął się do niego w takie sposób że ich krocza zetknęły się ze sobą i poczuł rosnącą erekcję stracił panowanie nad sobą.  Sam nie protestował gdy delikatnie popchnął go na poduszki i rozpiął koszulę
-Zatrzymaj mnie jeśli nie chcesz więcej- szepnął mu do ucha jednocześnie gładząc sutki. Chłopak jęknął i zarumienił się ostro
-Chcę tego- uśmiechnął się i sam również wsunął rękę pod koszulę mężczyzny. Pragnął go i chciał dotykać. Wyatt ściągnął własną koszulę i rozpinał spodnie Sam'a
-Zaplanowałeś to?- Zapytał liżąc mu szyję i dotykając materiału bokserek. To do reszty rozpaliło chłopaka.
-A to źle?- Uwielbiał pięknie wyrzeźbiony brzuch mężczyzny.  Wspaniale było dotykać go palcami. A i widział że  jemu bardzo się to podoba.
-Wcale- uwolnił nabrzmiały członek spod krępującego więzienia cienkiego materiału  i dotknął jego czubka. Sam wygiął się w łuk i krzyknął zaskoczony
-Spokojnie zajmę się tobą- uśmiechnął się tylko i pochylił głowę
- Nie- chłopak nagle otrzeźwiał i mężczyzna odsunął się zaskoczony ale bardzo się sam na siebie zdenerwował i zasmucił
-Sam?- Zapytał patrząc na niego uważnie szukając oznak strachu
-Chcę żebyś.... znaczy...- odwrócił wzrok
-Co tylko zechcesz- uśmiechnął się i powrócił do całowania słodkich ust ukochanego. Sam zabrał się za rozpinanie spodni mężczyzny. Wiedział dobrze czego chciał. I już nie mógł się doczekać.
W końcu byli nadzy. Sam trochę się przestraszył jak dobrze obdarzony jest Wyatt ale szybko mu przeszło. Mężczyzna znalazł przygotowaną przez niego tubkę z żelem i nasmarował nią i palce i ciasne wejście chłopaka.
-Teraz się odpręż i skup na przyjemności- jeszcze raz go pocałował i powoli wprowadził jeden place w gorące ciało. Sam jęknął i zamruczał. Spodziewał się bólu a było mu wspaniale. Wyatt wprowadził po chwili dwa kolejne palce i odnalazł magiczny guziczek w ciele chłopaka. Ten krzyknął i uśmiechnął się.
-Co..- zaczął z trudem łapiąc oddech
-To twój najlepszy przyjaciel-i pocałował go tylko usuwając palce. Chłopak jęknął zawiedziony- Teraz będzie trochę bolało  ale wytrzymaj bo nagroda będzie wspaniała
-Wiem- szepnął tylko i nabrał powietrza. Wyatt naprowadził swój nabrzmiały członek na wejście ukochanego. Zaczął go wprowadzać ale gdy gorące ścianki zacisnęły się na jego erekcji musiał się hamować. Sam jednak  zakołysał biodrami i nagle wsunął się w niego cały. Zastygł by nie zrobić mu krzywdy.
-Dobrze?- Zapytał patrząc mu w oczy
-Bardzo ale proszę....- Wyatt przesunął biodra najpierw do tyłu a później do przodu i znalazł rytm. Jęki były wspaniałą muzyką dla  jego uszu i pomagały nie zatracić się w własnej przyjemności.  To Sam'owi musi być dobrze. I było. Chłopak nigdy nie wyobrażał sobie że to może być tak wspaniałe. Zaciskał dłonie na plecach kochanka  i raz po raz zamykał oczy w przypływie ekstazy, zagryzał wargi by nie dojść zbyt szybko ale wiedział że mimo wysiłków zbliża się koniec.
-Dojdź- mężczyzna przygryzł płatek jego ucha i sam wystrzelił gorącym strumieniem i poczuł że lepka ciecz pokrywa mu podbrzusze a napięte mięśnie rozluźniały się. Opadł na poduszkę obok i wziął spocone ciało w ramiona.
-Dziękuję ci- pocałował go w czoło
-To ja dziękuję- wtulił się w niego- Było wspaniale
-Bardzo- zgodził się i zamknął oczy- Mam nadzieję że nie robisz tego na wszystkich pierwszych randkach
-To była moja jedyna i nie żałuj że się kochaliśmy- i on zamknął oczy
-Więc jesteś cały mój - ucieszył się -ale tak randka jeszcze się nie skończyła. Wciąż mamy kolację i film
-Daj mi pospać- ziewnął
-Odpocznij. Obudzę cię za godzinę- jeszcze jeden pocałunek i obaj zapadli w zasłużony sen.

6 komentarzy:

  1. aaaaaa !! Genialne <3 powiem że Sam mnie zaskoczył ale pozytywnie ;) mam nadzieje że będzie później jakiś dzidziuś , taka rodzinna sielamka ;* czekam na kolejny rozdział
    Duuuuużo weny~ Ofelia1931

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy blog świata:-)
    Mogłabyś mi przysłać wszystkie linki twoich blogów?
    katetodd155@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To będziesz dodawała rozdziały na tym blogu
    Harry Potter - niespodziwana
    zmiana

    OdpowiedzUsuń
  4. KYAAAAA *_* mhm.,, Sam ale intryga xD haha
    Wyatt dobrze się nim zajął... obiecał mu nawet, że przerwie w każdej chwili... oh Wyatt jest taki czuły dla malca ;3
    Rozdział jak zwykle bardzo mi się podobał ...
    Twoja Maru;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    ach jaki gorący, cudowny rozdział... no i to Sam wszystko zainicjował.... więc zrobił wspaniałą niespodziankę Wyattowi...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejeczka,
    wspaniała intryga Sam, nie poszedłeś na randkę to randka przyszła do Ciebie... och Wayatt odpowiednio sie nim zajął...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń